Najbardziej nielubiana prośba skierowana przez rodzica do dziecka: „Posprzątaj swój pokój”. A jakby zamiast tego imperatywu pobawić się z dzieckiem. Może nie pamiętacie takiej starej zabawy „Franio każe”. Jednakże za pomocą tej zabawy z łatwością będziemy w stanie skłonić dziecko do wykonania różnych obowiązków domowych tj. sprzątanie pokoju. Najpierw krótka powtórka z reguł. Jedna osoba (tu rodzic) zostaje Franiem i ma prawo wydawać rozkazy pozostałym uczestnikom gry: „Franio każe zamknąć oczy i wystawić język”, „Franio każe skakać na jednej nodze”. Polecenia Frania trzeba obowiązkowo wykonać. Jeżeli Franio powie tylko „Dotknąć palce u nóg” a nie poprzedzi tego słowami „Franio każe” ten kto wykonał polecenie odpada z gry. Osoba będąca Franiem powinna wydawać polecenia krótko i zwięzłowato. Żeby akcja wartko się toczyła. I tutaj liczymy na inwencję twórczą rodziców, którzy wykorzystają tą zabawę do posprzątania pokoju. Należy wykonać bardzo subtelne posunięcia, które znacznie uatrakcyjnią zadanie dla dzieci. Po pierwsze należy podzielić sprzątanie na poszczególne czynności a po drugie kazać wykonać je w jakiś szczególny sposób np.: „Franio każe odłożyć książki na półkę na jednej nodze”, „Franio każe powkładać klocki do pudełka używając stopy” , „Franio każe pozbierać śmieci z podłogi jedną ręką a drugą ręką trzymając się za ucho po przekątnej” itp. Metoda nie ze wszystkimi dziećmi zawsze się sprawdzi, ale z pewnością jest skuteczniejsza i bardziej kreatywna niż przynęta typu: „Jeśli posprzątasz swój pokój to dostaniesz czekoladkę”.